zdyboo napisał(a):...Zwrotu z Kserkopu nadal nie dostałem.
Przyznam Tomku, że ze sporym wrażeniem czytam o tym co Cię tam spotkało. Moje dwukrotne z nimi kontakty zaowocowały dwoma albumami, ale ani razu nie było idealnie. Zawsze było „coś” i to spowodowało, że stwierdziłem, że sobie ich odpuszczę. Ale Twoja historia to ekstremum.
Co do tych dwóch łódzkich firm, to dziś wieczorem z ciekawości się u nich zarejestruję i się zapoznam z warunkami.
Edyta Edyt:
Zarejestrowałem się i w Empresse i w Kruku. Wieczorem podsumuję to w jednym wpisie.